Cześć kochani! Za nami już drugi tydzień wakacji, co oznacza, że na beztroską zabawę zostało nam jeszcze tylko 51 dni. Chciałabym jak najlepiej wykorzystać ten czas, dlatego właśnie wróciłam z plaży do mojego namiotu i zaraz lecę z koleżankami na lody. Potem na pewno dalej będę czytać moją nową, ulubioną serię książek „Misja: Przetrwanie” napisanych przez Beara Gryllsa. Są to książki przygodowe z elementami sztuki przetrwania w dziczy. Trzy dni temu, byłam też na Festiwalu Kolorów na plaży . Super się bawiłam, a kolory bez problemu spłukały się ze mnie w morzu.
A jak spędziłam moje wakacje w mieście, przed wyjazdem nad morze? Tydzień temu na przykład załapałam się na godzinny trening na warszawskiej ściance boulderowej Crux. Jest to ściana wspinaczkowa, jednak nie chodzi w niej o to, by wejść jak najwyżej, lecz by przejść jak najdłuższą i najtrudniejszą drogą w bok po dość niskiej ścianie. Poniżej możecie zobaczyć min. zdjęcie tej ścianki, znajdującej się w śródmieściu przy ul. Hożej. Jakiś czas temu tata zabrał mnie też na trening jogi. Ćwiczyliśmy w parach albo przy użyciu różnego rodzaju sprzętu np. drewnianego bloczka lub materiałowego pasa. Bardzo spodobał mi się taki sposób na relaks i rozciąganie.
Masz racje! Szkoda ze wakacje sie koncza!