Witajcie kochani!
Dziś przybywam do Was z kolejnym postem. Tym razem jest on o tematyce nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia! Mimo że jest dopiero listopad, to w telewizji aż roi się od świątecznych reklam. Możemy zobaczyć praktycznie wszystko. Od św.Mikołaja pijącego Coca-Colę, aż po reklamę ozdób na pierniczki dr.Oetkera. Chwila spędzona w co prawda zatłoczonym, ale i pełnym zapachów, kolorowych lampek, świątecznych ozdób i sezonowych gadżetów centrum handlowym, od razu zachęca klientów do przedwczesnego kupowania prezentów. Takiemu zjawisku szczególnie sprzyjają piosenki takie jak „Last Christmas”, „Let it snow!” lub „All I want for Christmas is You” lecące gdzieś w tle. Coroczne ulepszanie 12stu potraw, stołowego stroika, przepisu na pierniczki czy opakowania na prezenty. Sweterki z reniferami, lepienie bałwana, pieczenie jabłek z cynamonem, kakao z piankami lub napój w ozdobnym kubku ze Starbucks’a. Wybór drzewka iglastego i w końcu rodzinne ubranie go. A skąd się wzięły u mnie te świąteczne refleksje? No właśnie…. tak po prostu przyszły do mnie, kiedy sączyłam sobie czarną herbatę z dodatkiem przyprawy do grzańca, cynamonu, soku z cytryny, łyżki Glögga, z plasterkiem imbiru i kilkoma goździkami. A wy? Czujecie już magię świąt? Jaka jest wasza świąteczna rutyna?